Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Jestem żywa.

Oddycham.

Słyszysz? — nabieram powietrze.

Moje wersy mają kły i pazury,

niegładkie linie, nieoszlifowane krawędzie.


Cisza potrafi złamać żebra,

a słowa robią w kartce dziury.

Z otwartych ran

sączą się wersy.

W odbiciu lustra —

karykatury.

Zbyt gorzkie,

by prosić o więcej.


Jeśli się boisz — zrozumiem.

Nie każdy umie spojrzeć wprost.

Inni wciąż liczą sylaby.

Jakby tam był cały ich los.


Niektórzy wciąż siedzą w ławce,

boją się wyjść poza kreskę.

Ja – rozcinam kartę nożem,

żeby prawda miała miejsce.


To chyba głupio

obrażać się na lustro,

które odbija więcej

niż chcesz zobaczyć.


A jednak —

wciąż próbujesz

przykryć je dłonią.

Jakbyś mógł

zatrzymać światło

w garści.


Ilość odsłon: 174

Komentarze

kwiecień 28, 2025 21:09

…sorry, ale męczy to parcie na „ odkrywczość”; jest masa zdań oznajmujących, brak płynności, liryki, bo wszystko musi być „dobitne”. Warto najpierw wsłuchać się w poezję, a później wsłuchamy się w nią i my/ czytelnicy - koncentrowanie się na efekciarskim podaniu tekstu ma w sobie coś z natręctwa, pozdr.

kwiecień 27, 2025 11:45

I dodałbym - weź nie bierz wszystkiego aż tak serio, weź czasem zażartuj...

kwiecień 27, 2025 11:44

Z otwartych ran

sączą się wersy.

- to też jest patetyczny dramat, w dodatku dość oklepany. Wiersz o wychodzeniu ze szkolnej ławki, wychodzeniu poza kreskę, a robi wrażenie jakby był pisany przez kogoś, kto nadal w ławce siedzi. Za dużo krwi, za dużo patosu, za dużo buńczucznej deklaracji, która kontrastuje z niedojrzałością tego tekstu, jak na nastolatkę - fajnie, bym powiedział, i powiedziałbym - pisz, nie poddawaj się;)

kwiecień 27, 2025 11:33

Ja – rozcinam kartę nożem,

żeby prawda miała miejsce.



- ten fragment, to, jak dla mnie, szczyt pretensjonalnego patosu jaki ten tekst osiągnął... tak heroiczny i dramatyczny, że aż zabawny;) Peelka nabiera powietrze, ale czasem też warto je wypuścić, zwłaszcza jak do puenty jeszcze długa droga została. Pozdrawiam.

kwiecień 27, 2025 11:29

Jestem żywa. Oddycham.

Słyszysz? — nabieram powietrze.

Moje wersy mają kły i pazury,

niegładkie linie, nieoszlifowane krawędzie.



Cisza potrafi złamać żebra,

a słowa robią w kartce dziury.



- moim zdaniem tyle tutaj dobrego. Reszta, jak na moje ucho brzmi tak sobie, wkradają się, jakby mimochodem i w nieprzemyślany sposób, rymy, które nie brzmią dobrze, ponadto do tekstu wkrada się patos, który raczej brzmi śmiesznie. Jest wiele dyletanckich fraz - "jakby tam był cały ich los"... brakuje tylko, żeby dopisać - na stos, na stos, na stos... Ogólnie przez to ton utworu jak dla mnie raczej patetyczno-zabawny, im bardziej Peelka napina skrzydła ;) A takie dyletanckie i szkolne frazy jeszcze wstawia, i te rymy... jaki ma w końcu być ten utwór?




kwiecień 27, 2025 10:58

A ja się odniosę do "worków treningowych i animozji" - odkąd pamiętam, a jestem na tym portalu już trochę, to powtarza się pewien schemat - wchodzi nowy/nowa i zamiata, pojawiają się zarzuty o TWA, pisanie pod publiczkę itp. ;) Jedni łączą się przeciw drugim, i tak to się toczy, odkąd pamiętam. Można sobie pisać z serca, wątroby, nerki, można i z palca. Wiersz ma być dobry, ma działać, i nawet nad wierszem pisanym z serca można też trochę głową popracować, doszlifować nawet nieoszlifowane wersy, bo to słabo jak wiersz robi wrażenie jakby był napisany na kolanie w kilka minut, ale za to
"z serca", a praca nad wierszem? Nad sobą? Po co, serce wystarczy.

kwiecień 26, 2025 23:15

Jestem żywa.

(Oddycham).----to zbędne bo żywa istota

Słyszysz? — nabieram powietrze.

Moje wersy mają kły i pazury,

nieoszlifowane krawędzie.



w ciszy potrafi złamać żebra,

a słowa -l mn robią w kartkach dziury.


jest pomysł -txt do zredagowania -pzdr

kwiecień 26, 2025 22:04

Może spróbuj wzniecać animozje na innym portalu.

Konto usunięte

2-22-22-22-22-22-22-22-22-2

kwiecień 26, 2025 22:01

Zazwyczaj nie komentuję jak nie publikuję wierszy, ale tutaj panowie ewidentnie sobie z kobiety zrobili worek treningowy... Może warto się trochę zatrzymać i zastanowić co się czyni?

kwiecień 26, 2025 21:40

"jestem żywa - oddycham
moje wersy mają kły i pazury
krzywe linie nieoszlifowane krawędzie

cisza potrafi złamać żebra
słowa robią w kartce dziury
z otwartych ran sączą się przekleństwa
w odbiciu lustra - karykatury
zbyt gorzkie by prosić o więcej

jeśli się boisz to zrozumiem
nie każdy umie spojrzeć w twarz
inni wciąż liczą sylaby
jakby tam był cały ich los

rozcinam kartę nożem
prawda będzie miała ujście
to niemądre obrażać się na lustro
odbija więcej niż chcesz zobaczyć
wciąż próbujesz przykryć je dłonią
jakbyś mógł zatrzymać światło"