Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Jestem żywa.

Oddycham.

Słyszysz? — nabieram powietrze.

Moje wersy mają kły i pazury,

niegładkie linie, nieoszlifowane krawędzie.


Cisza potrafi złamać żebra,

a słowa robią w kartce dziury.

Z otwartych ran

sączą się wersy.

W odbiciu lustra —

karykatury.

Zbyt gorzkie,

by prosić o więcej.


Jeśli się boisz — zrozumiem.

Nie każdy umie spojrzeć wprost.

Inni wciąż liczą sylaby.

Jakby tam był cały ich los.


Niektórzy wciąż siedzą w ławce,

boją się wyjść poza kreskę.

Ja – rozcinam kartę nożem,

żeby prawda miała miejsce.


To chyba głupio

obrażać się na lustro,

które odbija więcej

niż chcesz zobaczyć.


A jednak —

wciąż próbujesz

przykryć je dłonią.

Jakbyś mógł

zatrzymać światło

w garści.


Ilość odsłon: 178

Komentarze

kwiecień 26, 2025 21:03

A może by tak ogłosić konkurs na poprawny wiersz?
Pierwszy już by był :)

kwiecień 22, 2025 21:53

Moim zdaniem wiersze lepiej wychodzą bez przesady w dramatyzowaniu. Jak w "Już nie przesadzam", tam wszystko tak fajnie wyszło, i liryzm jest i subtelność i treść. Ale to Twój wiersz. Cześć.

kwiecień 22, 2025 21:33

Dziękuję, że się zatrzymałeś i zostawiłeś ślad —
szczególnie przy tekście, który od początku miał zgrzytać.
To był dla mnie eksperyment i manifest w jednym:
zderzenie dzikości z poprawną, niemal szkolną strukturą.
Jest tam jedna strofa, która budową nie pasuje do reszty —
ale właśnie dlatego pasuje aż za bardzo.
Jak ramka, która miała odstawać, a jednak wpasowała się idealnie.
I przez to coś w niej pęka.

Czy ta deklaracja jest prawdziwa?
Nie wiem.
Jeśli czytelnik mówi, że nie wierzy — warto się nad tym pochylić.
Dziękuję, że to powiedziałeś.

Pozdrawiam.

kwiecień 22, 2025 21:06

Z otwartych ran

sączą się wersy.

- to trochę licealnie wyszło. Ogólnie cały wiersz tak napisany jakby miał przekonać czytelnika, że jest niegrzeczny, i trochę zabawnie to wychodzi. Poprzedni był zdecydowanie lepszy. Bez zaciętych zębów i bez spiny lepiej się pisze. Pozdrawiam..

kwiecień 22, 2025 21:01

Jestem żywa.

Oddycham.

Słyszysz? — nabieram powietrze.

Moje wersy mają kły i pazury,

niegładkie linie, nieoszlifowane krawędzie.


- deklaratywne, ale czy prawdziwe? Dlaczego czytelnik ma w to uwierzyć? To powinno wynikać z wiersza, a nie z deklaracji, która ma przekonać czytelnika. Pozdrawiam.