Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Karabin wziął mnie na ramię jak plecak i przytroczył do drogi

Idę na front, ale nie wiem gdzie idę, dokąd zajdę

Front jest gdzieś z przodu, z tyłu, zezłomowany na poboczu

Zazwyczaj świszczy nad głową tak głośno, że upadam

ale póki co


Drogi nie zawsze idą z nami – stroją miny

Splotły się w węzły, zablokowały kontrolne posterunki

co tkwią między działaniami, ukryte za rdzewiejącymi pancerzami

Z nich wyłaniają się ludzie w kamizelkach niczym błędni rycerze

Nakierowują nas na cel


. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Ręka sama zgłosiła mnie na ochotnika

Zanim zdążyłem się jej decyzją przestraszyć, już ją szkolono w naciskaniu cyngla

nogi dopasowano do butów, a przydziałowe sygariety do kącików ust

Wszystko dlatego, że jakiś mój zapamiętany sen kazał wtrącić do sprawy

trzy grosze

˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙


Cisza przysnęła i atmosfera w śródmieściu zaczęła wrzeć

Gdy znowu się zbudzi, włączy szum niby nastawiony czajnik – będzie słychać

jak skwierczy i dymi blok przy Sivierskiej, jak życie z wielkiej płyty popieleje

Teraz przebiegniemy na drugą stronę, by ukryć się w piwnicy, obiecującej bunkier

Przed wieczorem wyjdziemy raz jeszcze, wrócimy bardziej zdekompletowani

 – policzymy wszystkie nasze naboje, palce, nogi, dusze


Dmitri, pójdź do Rynku, tam na pewno mają otwarte, kup coś do picia

 – znalazłem jakieś trzy grosze

Temu co je trzymał w kieszeni, nie są już potrzebne 


 

                                    boom-boom 2023

.

Ilość odsłon: 626

Komentarze

marzec 15, 2023 16:05

...dokładnie - chwila, która zmienia wszystko

marzec 15, 2023 15:01

Często jest to odruch lub nastrój w danej chwili

marzec 15, 2023 13:57

witam i dziękuję wszystkim za czytanie i komentarze_

Marku - ręka sama mi to wszystko napisała ;)

The Meanest Cat - miło mi, że pozytywnie odbierasz ten wiersz ...dzięki też za wskazanie szczególnych fragmentów - to ważne dla autora, co kto jak przyjmuje

Janusz - fajnie, że wpadłeś i pozostawiłeś ślad
:: jeśli klimat odbierany jest tak, jak odczuwa autor - to bardzo dobrze

Aurora - dzięki za koment - widzisz, pytam się czasem sam siebie: co przeważa w podejmowaniu decyzji - człowiek i jego świadomy (i na ile świadomy) wybór, czy okoliczności.....

Pozdrawiam wszystkich raz jeszcze

.

marzec 10, 2023 20:25

Ten wiersx uderzył mnie swoją wymownością, którą spotęgowało odwrócenie (jak w lustrze). To nie człowiek tworzy sytuację lecz sytuacja kształtuje człowieka.
Świetny

marzec 10, 2023 18:13

jest życie i opowieść skrawki życia epizody każda strofa to unikatowy obraz jak odbicie w oczach przerażenia uciekających ,jest klimatycznie w bardzo pozytywnym znaczeniu ,gratuluję smaku...pozdrawiam

marzec 10, 2023 15:07

Bardzo dobrze napisany wiersz.
Dla mnie jego narracyjność jest ogromnym atutem.
Czuć umiejętność budowania przekazu za pomocą niby nieznaczących, ale przemyślnie wyłowionych z rzeczywistości rekwizytów.
No i na szczęście - co najważniejsze - udało się nie zabrnąć w koturnowy pseudodramatyzm.

Mi osobiście najbardziej podoba się strofa z "płonącym blokiem"...

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.

marzec 09, 2023 15:52

"Ręka sama zgłosiła mnie na ochotnika " - strofoida z tym wersem warta wielokrotnego czytania. Podobasie...

marzec 09, 2023 15:52

"Ręka sama zgłosiła mnie na ochotnika " - strofoida z tym wersem warta wielokrotnego czytania. Podobasie...

marzec 09, 2023 11:18

Milo, prawda - ale tu chciałem pójść w trochę innym kierunku; jednak każdy text przechodzi swoistą evolucję ...i mimo, iż tym razem chciałem uzyskać efekt opowiadania (narracja miała być nośnikiem), to już widzę, że czegoś mi "za dużo"
__ale co ma wisieć... "to sie wytnie" ;)

Leszku, i ta właśnie strofoida pozostanie bez cięć
...cieszy mnie jednak, że przekaz dociera

Dzięki Panowie za wizytę i komentarze

marzec 06, 2023 16:43

Trzecią bym wyróżnił, cały wiersz ma przekaz, mocny przekaz