Z uwagi na ustawienia prywatności nie wszystkie dane tego użytkownika są widoczne

Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

widziałam jak świat Małej sięgał czubków moich palców

obijał się o szyby okna

wślizgiwał w zbyt szerokie źrenice

nie oglądając się i śpiesząc

 

gdy zaplatałam jej włosy

we wstążki wkradała się nadzieja

zawsze tak dostojna

tu w sterczących warkoczykach

chyłkiem i konspiracyjnie

zaglądała w oczy doktora

 

małe dziewczynki w szpitalu jeśli mogą chodzić obnoszą bajkowy świat po białych salach które nawet jak nie są białe to są białe rozumiesz?

przytulają się do lalek czasem mokra plama i nos na szybie czeka na mamę

 

dziewczynki w sterczących warkoczykach

dziewczynki czekające na warkoczyki

same wymyślają bajki

np. o Kopciuszku chorym na raka

 

Ilość odsłon: 4883

Komentarze

wrzesień 26, 2018 16:10

Wart nominacji!

lu*

2-5

wrzesień 25, 2018 14:45

Dzięki Leszku. Pozdrawiam!

wrzesień 23, 2018 21:27

Pisze się najczęściej z autopsji.
Nie dziwię się Lucyno tematom Twoich wierszy skoro czerpiesz je ze swojej codzienności.
Są bardzo wzruszające i mnie ta tematyka nie nudzi, pisz co Ci leży na serduchu
Pozdrawiam

lu*

2-5

wrzesień 23, 2018 15:08

Tak sobie myślę o tym, że świat chorej dziewczynki sięgał czubków palców, był bliski, dotykalny. Bolał. Może dlatego przejęłam język dziecka, w sensie, że mówię szczerze i dosadnie, tak jak ono?

Jeszcze raz dziękuję Joasiu za czytanie i zaangażowanie! :)

wrzesień 22, 2018 22:23

Wróciłam i w sumie masz rację, i już nic nie „grzeb”, i niech tak zostanie, i na zawsze.
Słowa tu są tak piękne i wzruszające, że tak naprawdę nie potrzebują mojego „Na pewno”
Pozdrawiam Wszystkie Małe, przesyłam Tobie ♥ Ty potrafisz się Nim
z Nimi podzielić.

lu*

2-5

wrzesień 22, 2018 08:35

Joasiu, dziękuję serdecznie za komentarz. Napisałam to wczoraj od nowa i na razie niech tak zostanie. Mam pierwszą wersję taką "zwrotkową", ale ta wydaje mi się bardziej żywa.
Wiem, że powinnam skończyć na Kopciuszku, ale ja jestem nieznośnie niereformowalna. Pozdrawiam!

Imre, dziękuję z całego serca!

A Tomkowi z całej "dusycki" - tej na ramieniu - dziękuję!!!

wrzesień 22, 2018 06:14

Ech, wierzę naiwnie...

wrzesień 22, 2018 06:11

To o ścianach, co "jak nawet nie są białe...", piękne. Nawet nie nominuję, bo po co? I tak nie przejdzie Weryfikacji.
Pozdrawiam.

wrzesień 22, 2018 06:07

Wreszcie coś z sensem, a nie wydmuszki celebrytów.
Pozdrawiam.

wrzesień 22, 2018 04:38

Tu są tak żywe emocje że trudno mi coś pisać.

Twój wiersz poruszył mnie. Zatrzęsła się też lekko ziemia... pewnie dlatego że bardzo chcę by ta bajka dobrze się skończyła. A wiem że niewiele czasem można zrobić

Dziękuję
Pozdrawiam