Z uwagi na ustawienia prywatności nie wszystkie dane tego użytkownika są widoczne

Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki





nie rozumiałam babki Marianny

jej kosych spojrzeń rzucanych znad rozżarzonych fajerek

gniewu zmieszanego z gdakaniem kur

wypełniającego szczelnie podwórze

jej bosych stóp śmigających po rżysku

ani przekleństw mamrotanych

niczym słowa litanii

nie rozumiałam dlaczego nie potrafi przełknąć rosołu

z własnoręcznie zabitej kury

dlaczego nie słucha śpiewu kosa

nie karmi klaczy jabłkami twardymi

jak jej dziewczęce piersi

dlaczego o świcie wydeptuje ścieżkę w stronę horyzontu

nie pozdrawiając bobu i czerwonej tarczy słońca

nie rozumiałam jakim sposobem pewnego wieczoru

zamieniła się w jaskółkę

kosym lotem przecinając niebo

zniknęła na zawsze



Ilość odsłon: 6908

Komentarze

maj 21, 2018 16:09

dwie kosy w wierszu, to i musiała odlecieć ;/

MW

2-4

sierpień 29, 2017 13:35

Piękny wiersz,bardzo! Ciepły, niebanalny portret.

MW

2-4

sierpień 29, 2017 13:35

Piękny wiersz,bardzo! Ciepły, niebanalny portret.

MW

2-4

sierpień 29, 2017 13:33

Piękny wiersz, Azi, bardzo; ciepły niebanalny portret.


sierpień 24, 2017 09:05

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za komentarze :)

sierpień 22, 2017 12:48

Zabieram ten wiersz ze sobą, żeby wracać, gdy przyjdzie potrzeba.

sierpień 16, 2017 21:58

Wiersz jest klimatyczno sentymentalny, przypadł mi do gustu.
Pozdrawiam

sierpień 13, 2017 14:52

a mi się podobają te metafory są na pewno rzadziej spotykane niż w linku z typową prozą. Chociaż te początkowe porównania widzę inaczej:

nie rozumiałam babki Marianny
jej spojrzeń znad rozżarzonej fajerki
gniewu wśród gdakania kur
które wypełniało szczelinie podwórze
jej śmigania po ściernisku.

Reszta dla mnie trafiona.

sierpień 13, 2017 12:44

porównania nie mają sensu, nie w tym przypadku,
ale zawsze warto zobaczyć, że można pisać; tak po prostu, tak pięknie:

http://fabrykatanichbutow.blogspot.com/2013/07/roman-knap-jaskoka.html

sierpień 13, 2017 12:38

mars dobrze sugeruje odzielenie litanii, bo tekst równie dobrze radzi sobie bez niej, zobacz:

nie rozumiałam babki Marianny

nie rozumiałam jakim sposobem pewnego wieczoru
zamieniła się w jaskółkę
kosym lotem przecinając niebo
zniknęła na zawsze


zwłaszcza, jeśli to ma być tylko kontapunkt - niech nikt nie zrozumie :)

chociaż opowieść warta rozpisania!!!! - upieram się! :)