Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Mam w głowie plan by karmić się życiem
o nieokreślonym credo, klamka zapada
raz po raz, bezradność w głowie zatwierdza
wszystko jak leci, mamy wróbla w garści
majątek nie parzy jak śnieg w środku wiosny.
Idziemy wciąż naprzód bo któż nas pokona,
to skarlałe plemię przygięte do ziemi?
Dziś dobre słowo zamienia się w bryłkę, 
namiastkę wszystkiego co świeci, 
naprawmy cieknące krany gdy na niebie jasność.
Jeszcze mamy czas by zszyć naderwane tkanki
nie iść w paszczę gada gdy zieje jak smok,
kroki starą ścieżką dziś już nie wystarczą, 
korytarz nie prosty, to umysł bez gazu.				31-03-2020
Ilość odsłon: 41

Komentarze

lipiec 02, 2025 19:18

Dziękuję Malino, chodzi o niezbędne zmiany.
Pozdrawiam


Dzięki Zdzisław, mniej-więcej o to chodzi.
Pozdrawiam

czerwiec 28, 2025 09:41

Niepewność co do przyszłości gatunku człowieka? Czy sam sobie nie zaszkodzi?

Na szczęście mam swój plan, swoje credo w głowie. Nie wiem, czy się spełni, ale cel pozwala aktywnie żyć, nie wegetować :)

czerwiec 22, 2025 19:22

Wers o ziejącej paszczy gada, najbardziej do mnie przemawia, ale przyznam za to że ostatni jest dla mnie zbyt tajemniczy