Karaganda
*** (...pijany swą własną młodością, strącam nektar z przebrzmiałych kwiatów)
„Jedynie ostatnia miłość kobiety może nasycić pierwszą miłość mężczyzny”
Balzac
pijany swą własną młodością, strącam nektar z przebrzmiałych kwiatów
jestem drogą i źródłem, powrotem na jawę, jestem życiem i impertynentem
miesiącem miodowym, kwiatami polnymi, miłością prawdziwą i butną
rzuć łoże małżeńskie, poezję znad światów, ja będę tu czekał (och będę!)
nie myśl że zdołasz przeczekać, dopić się dna po jednym kieliszku
przedrzeć się z palącym gardłem, przez rozpacz tak słodką jak gorzką
choć powiem nie stroniąc sobie egzaltacji, patosu chłopięcego wieku
że móc dla ciebie serce wyjałowić - tak, byłaby dla mnie to rozkosz
Ilość odsłon: 71
Komentarze
x l a x
czerwiec 02, 2025 21:31
Stylizacja na Romantyzm - trochę przeterminowane. To "(och będę!)" dodaje egzaltacji, ale i niestety komizmu. Chyba, że o to chodziło. Przydałaby się konsekwencja w interpunkcji. "nie stroniąc sobie egzaltacji" jest niepoprawnie pod względem frazeologii j.pol.
Leszek.J
czerwiec 01, 2025 18:20
Dojrzała kobieta i chłopiec, Kojarzy mi się od razu z Macronem.
Chociaż Balzac żył wcześniej a pewnie znał takie związki.
Ciekawie to brzmi i zastanawia.
Pozdrawiam
Majowa
czerwiec 01, 2025 10:57
Tekst nakłonił mnie do zastanowienia się, co sądzę o takim "układzie" jako kobieta, która może "obdarzyć ostatnią miłością". Dochodzę do wniosku, że to byłoby nie dla mnie. Skojarzenia z usynowieniem włączają raczej hamulce niż powody do dumy. Młodzieńcza egzaltacja - dobrze tu oddana - wywołuje uśmiech pobłażania, z czasem pewnie lekką irytację.
Dojrzałość jednak dojrzałości wymaga.
Dzięki za temat do przemyślenia
Pozdrawiam :)