Bernadetta
Święta
Stoi pośrodku. Bez słowa.
Nie ruszy się, nie zerknie.
Tkwi na środku, jakby to był ołtarz.
Nie musi nic. Nie przejdzie.
Nikt nie pyta, czy coś czuje.
Czy ma mleko, czy przekaz.
Czy jest prawdziwa,
czy tylko stoi.
Czy muczy,
czy szczeka.
Mieli w gębie wersy jak trawę,
- jak jakąś ważną sprawę.
Kiwają głowami —
święta poezja.
Nie wolno pytać.
Nie wolno zaczepiać.
Zostawiają przed nią wersy,
pochylają się z namaszczeniem,
mówią o głębi,
o sensie, o słowach –
a to tylko
krowa.
Ilość odsłon: 158
Komentarze
Bernadetta
kwiecień 25, 2025 13:46
Zgadzam się. Nad każdym można popracować. Nad tym również lub tym bardziej ale od tego jest również ta przestrzeń. By zebrać feedback i narrację. Dzięki za czytanie i wszystkie uwagi ;)
Mister D.
kwiecień 25, 2025 13:37
Poprzedni Twój tekst nie został dostatecznie pochwalony, ten wydaje mi się mimo wszystko lepszy, ale można popracować nad nim, bo to jednak wciąż wygląda jak szkic na szybko do czegoś.