Janusz.W
***
mieszkam tu już osiem lat
jestem żarem z papierosa
mentolowy dym
profanuje błękitne ściany
poświata z innych okien tworzy półmrok
niebo jest jak puste mieszkanie
pokój kwatera dom
spoglądam na kołujące ptaki
zazdroszczę im skrzydeł
na drzewa które odżywiają się
sokami umarłych kobiet
na kondukt ławek wżarł smutek
teraz
ulice wyglądają
jak
znoszone ubranie robocze (grabarza)
twarze jak
szmaciane lalki wrzucone w wir rzeki
obraz miasta skurczył się i zgasł
ma nad ranem sto trzydzieści lat
Ilość odsłon: 368
Komentarze
Janusz.W
czerwiec 23, 2024 14:54
Leszek ..dziękuje za słowo i refleksje ..co do okoliczności -tak interpretuje życie jak jest interpretowane ...
Aidegaart- chciałbym poznać twoje flay ...dziękuje za słowo co do fraz ..tak może inaczej to ułożę i zapis zmienię
najlepszego i dużo zdrowia
Leszek.J
czerwiec 21, 2024 16:47
Smutnawo pobrzmiewa ta panorama miasta.
Dobrze napisane
Pozdrawiam
aidegaart
czerwiec 21, 2024 01:04
Jest klimat, może przesadnie dołujący, ale sprawnie napisany. Puenta bardzo dobra. Podzieliłbym wersy inaczej, ale, być może, to wina bardzo ograniczonych opcji edytorskich. Mam podobny problem. Pozdrawiam.
Mister D.
czerwiec 18, 2024 09:50
Jest ciekawie.
x l a x
czerwiec 17, 2024 22:37
Nawet fajny, dający do myślenia, tekst. Pomysłowe zakończenie. Pozdrówka