Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

on słyszy: kocham; myśli: tyle słonej wody, serce jak pośpiech
wali, rozpalić? rozpal! rozpala: trzaski wilgotnych gałęzi
świerku  przemieniających się w czarne, odgłosy pęknięć
drwiącego śmiechu, gdy w pustkę, szukając, zabrnę. płomieni
pląsy, zawroty myśli, odblaski, cienie na twarzy, obrazy
przeszłości - twórcy przyszli pragnień, rzeczy i zdarzeń.
z bieli dymu wyłania się zarys, bezcielesność, cel egzorcysty  
wraz z nią sposób, jak żądze przekonać, gwałtowny, stanowczy,
ogień czysty. ona rozważa: no owszem, psocił, spocił się, spoecił
lecz brakuje czegoś mocniejszego, jakiejś musztardy lub petardy.
Ilość odsłon: 415

Komentarze

listopad 05, 2021 21:06

Zaszczyca mnie, Leszku, skojarzenie z "Lokomotywą" Tuwima ale też śmieszy, bo to wiersz dla dzieci.
Dzięki za komentarz, pozdrawiam.

listopad 05, 2021 20:45

Bardzo dynamiczny wiersz, coś jak "Lokomotywa" Tuwima.
W sumie podoba mi się.
Pozdrawiam

listopad 05, 2021 18:45

xlax!
Dziękuję za komentarz.
Chodzi o to, że:
obrazy przeszłości są przyszłymi twórcami "pragnień, rzeczy i zdarzeń". Słowo "przyszli" nie jest tutaj
czasownikiem.
Ten stary tekst przerobiłem trochę i odświeżony pozwoliłem sobie wrzucić.
Neologizm "spoecił" wydał mi się nadal świeży.

listopad 05, 2021 16:42

Dość oryginalne podejście do sytuacji, a końcówka - wymiata... spoecił (LOL). Nie wiem tylko, o co halo w tym " twórcy przyszli pragnień".