Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Obskurny robotniczy hotel. Albo dyskoteka, bar. Kobiety i mężczyźni. Wiek nieistotny, ani miejsce. Istotny jest kibel, cuchnący publicznym brudem, tu przychodzą. Parami, zaludniać ziemię na mięso. Mięso dla armat, zysku, czy choćby kręcenia się dalej owego taniego stroboskopu.
Rano pójdą pracować do nocy i znów tak przez sześć dni, by w tym czasie bóg stwarzał świat. I znów – z obskurnej pryczy do obskurnego kibla, jak co tydzień, dopóki nie skończy się wódka. Błotem rąk, brudem narządów, cuchnącym oddechem. Gdy dochodzą do nowych pokoleń, dyszą:
Chwała na wysokości –



Ilość odsłon: 1569

Komentarze

maj 10, 2018 17:52

"maj 10, 2018 14:53
Chyba mam pomysł na tekst, inspirowany tymże. Tylko muszę go napisać...
Pozdrawiam."

i napisał!

i to fajnie
bardzo bardzo
nawet tytuł nawiązuje tym "in"
a potem klamrzy z puentą

supciośnie