Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Wciąż pamiętam te chwile cudowne,
gdy znienacka zamoczyłem spodnie, 
bo zechciałem, miła ma, dla ciebie
gwiazdek szukać na bezkresnym niebie.

Dojrzałem je, zadziwiony, w dole,
nie na niebie, hen, na nieboskłonie.
Gdy pobiegłem zebrać je dla ciebie,
znalazłem się w jeziorze, nie w niebie.
Ilość odsłon: 4267

Komentarze

grudzień 28, 2017 20:34

Taa... oby Ciebie nie spotkało to "zamoczenie", Mgło. Hej! ;)))
A może...? ;)

Konto usunięte

2-4

grudzień 28, 2017 19:56

Haha widzę Leszku że i Tobie się udzieliło? :-)

grudzień 28, 2017 19:32

miałem ciebie brać za żonę
przed ołtarzem
a tu spodnie już zmoczone
tam coś w darze

;)))

Konto usunięte

2-4

grudzień 28, 2017 19:20

haha :-) dziś mam wyjątkowo głupkowaty nastrój :-) nicha będą zamoczone :-) hej :-)

grudzień 28, 2017 19:04

Już, Maryjo? Wypróżniłaś się? Lubisz pisać w klimatach fizjologicznych?
Twoja sprawa, różne są zboczenia. Teraz jednak poszukaj papieru; tego z toaletowych i posprzątaj.
Finito.

Konto usunięte

2-22-22-22-22-22-2

grudzień 28, 2017 18:43

Mała parafraza tego "arcydzieła"

Wciąż pamiętam te wstydliwe chwile,
gdy zmoczyłem spodnie w przodzie i tyle.
Bo zachciało się, ty moja słodka,
a w pobliżu nie było wychodka.

Gdy ktoś gwiazd godzinami szuka,
to wytrzymać bez sikania sztuka.
W końcu widzę je na niebiskłonie,
lecz na mokro trudno dotrzeć do nich.

grudzień 28, 2017 15:07

Pawle, w Twoim żarciku - mała zmiana na "zmoczyłem" i już pasuje intrygująco do komentarza Mgły ;)

grudzień 28, 2017 15:04

Mgło, chciałabyś ;) ... spodnie nie są "zmoczone", tylko "zamoczone". Nie ma dywagacji ani dwuznaczności ;)

grudzień 28, 2017 14:55

Ok, Twój wiersz, rób jak uważasz.

grudzień 28, 2017 14:53

Tak, mnie też, i to znienacka :) Pozwoliłem sobie na żarcik:

Wciąż pamiętam te chwile cudowne,
gdy znienacka zamoczyłem spodnie.
Czasem własna głowa człeka zwodzi,
mówiąc: jeszcze jeden nie zaszkodzi.