Lena Pelowska
o miłości się nie dyskutuje
kocham cię
ale sprawy zdają się być nieubłagane
jak rzeki spływają do mórz
a francuskie ogrody schną w czerwcowych upałach
kocham cię i sama nie pamiętam
co znaczą te słowa
miłość przecież przychodzi rankiem
i nie odchodzi
przynosi spokój
i nie zabiera
wodzi palcem po skroni
i nie odwodzi
zostaje z nami
gdy zapada wieczorna cisza
tymczasem piękno twojego imienia
staje się nocną skrą i gaśnie
Ilość odsłon: 219
Komentarze
x l a x
lipiec 01, 2025 19:55
Koniecznie tytuł, bo jakoś tak nijako... ;-)
Majowa
lipiec 01, 2025 17:53
Trywialnie pomyślałam, że miłość jak jarzeniówka - świeci, mruga i gaśnie. To mruganie jest irytujące.
Tekst bardzo ładny. Delikatny a wyrazisty.
Pozdrawiam
Mister D.
lipiec 01, 2025 14:11
A ja nie mam uwag. Ładnie i lirycznie.
x l a x
lipiec 01, 2025 13:52
Ja bym jednak dał "przynosi niepokój". You know what I mean. Ciao.