Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 

 płynnie monitoruję swoje blaski i cienie

 przetwarzam czerń na kota pod stołem

 zamyślony but, okruchy sprzed lat

 czasem skrapla się błysk w oku

 

 gdyby zmieszać chłód z ciepłem fotela

 brakuje mi progu odporności na zielone

 wspomnienia domu nad rzeką w lesie

 poranne skrzypienia zawiasów drzew

 

 czerń pozostaje niewzruszona na róż

 kaskadowo przelewam do wewnątrz

 podstawowe pierwiastki i staję się związkiem

 upadek po upadku przy ostatniej stacji

 tworzą ze mnie mutację z wypaloną czułością

 co uległa konserwacji w dużym procencie

 kolory zastępuję przeźroczystością

 

 wtedy widzę mój szklany dom przez dno



Ilość odsłon: 1812

Komentarze

luty 26, 2021 10:57

"przelewam kaskadowo", sorry

luty 26, 2021 10:56

ok, mars odrobiłam prace domową. A czy zwróciłeś uwagę , że "kaskadowo" to przysłówek, więc stawiamy go po czasowniku "nalewam kaskadowo", bardziej przekonałoby mnie "napełniam kaskadowo". Pozdrawiam

luty 25, 2021 10:01

ok, rozumiem

luty 25, 2021 09:54

Polecam ci wyguglić ;-)

luty 25, 2021 09:15

a tak jeszcze „kaskadowo przelewam” , to znaczy jak?

luty 25, 2021 09:14

Tak czy inaczej zachwycam się puentą.

luty 25, 2021 09:14

Tak czy inaczej zachwycam się puentą.

luty 24, 2021 23:08

Hm. Może marudziłem, ale raczej nie przegadałem. Są lepsi...

luty 24, 2021 15:55

mars tak tylko na chwilę weszłam w twoje buty...bo tak myślę, że chyba nieco przegadałeś...

luty 24, 2021 14:50

wokka, dzięki za wgląd; piwoniewiersze, proponujesz zbyt daleko idące zmiany treści, ale dzięki za przemyślenia.