Leszek.J
Pospolita rzecz
On pogromca tytanów panuje na lądach
chorągiew na wietrze sto koni pod maską
ona pierwsze nudności ale jaki spokój
ogrzewa ognisko łagodnym płomieniem bezsenna
oczekuje ruchów babcia mówi za wcześnie
odżywiaj się dobrze oddychaj
On walczy codziennie zwycięża jak zwykle
pochłaniając tusze wszelkie skarby ziemi
ona idzie do przodu ma coraz bardziej okrągłą dobę
i tyle drobiazgów tkanki dnia codziennego
kołysze kołysze w swoim oceanie tę małą drobinkę
czekając na cud tak bardzo powszedni ale wyjątkowy
Ilość odsłon: 2430
Komentarze
Leszek.J
listopad 26, 2018 22:17
Rozumie się :)
Joanna-d-m
listopad 26, 2018 21:44
Leszku,
abonament wykupiony :) ale
zwyczajnie nie zawsze mogę "od ręki"
Pozdrawiam :)
Leszek.J
listopad 26, 2018 21:32
Witaj Joasiu, dzięki że przyjęłaś zaproszenie, lodowata bryła może być kontrowersyjna (kiedy jest sama)
Wiersz pisałem spontanicznie i później wyszło wiele niejasności, widzę że trzeba ich unikać
Pozdrawiam
Joanna-d-m
listopad 26, 2018 20:21
Każdy/każda ma swoją rolę w życiu, zadanie do wykonania.
On-samiec-wojownik,
ona-rodzicielka-piastunka
i tak od i na wieki wieków.
amen.
ale niepokoi mnie bardzo
„ogrzewa ognisko lodowatą bryłę”
czyżby coś nie grało?
podejrzewam, że on jest jeszcze młody, zbyt młody...
Pozdrawiam
Leszek.J
listopad 26, 2018 19:30
Dziękuję Kazimierzu za pochylenie się nad tekstem, wezmę Twoje rady na poważnie pod uwagę
Pozdrawiam
Kazimierz Ławida
listopad 25, 2018 23:29
Pomysł jest fajny ale wykonanie trochę do poprawy. Za dużo tu nie potrzebnych sformułować np. "czekając na cud tak bardzo powszedni na przestrzeni wieków" po co to "na przestrzeni wieków"? Jak skończysz na powszedni to nie dość, że krócej to jeszcze ciekawiej. Jest jeszcze parę takich momentów.
Do tego też wiersz czyta się "kwadratowo" - nie ma płynności, ale sam pomysł na przeplatanie męskiej historii z kobiecą niezły
Pozdr. K. :)
Leszek.J
listopad 25, 2018 20:07
Witaj Agnieszko, niewątpliwie przegiąłem skoro są takie komentarze, mogę oczywiście zmienić ale nie dziś raczej jutro
Pozdrawiam
Witaj Ado, trafiasz w sam punkt, dziękuję za czytanie i komentarz
Pozdrawiam
Leszek.J
listopad 25, 2018 20:01
Witaj Janusz, tak tu chodzi o dom, nasze miejsce do życia i wszelkie sprawy z tym związane
Pozdrawiam
Witaj Cytro, walczyć można oczywiście na wojnie, ale też i w codziennym życiu, o dobrą pracę i godziwe zarobki a nawet na drodze np. o pierwszeństwo na skrzyżowaniu itp.
Pozdrawiam
Ada
listopad 25, 2018 15:50
Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus. Pięknie, metaforycznie o powinnościach i charakterach płci. Szczególnie druga strofa - tak czule o macierzyństwie:)
Konto usunięte
listopad 25, 2018 15:46
Może tu chodzi o wojnę, mężczyźni mają krew na polu chwały, ona na łożu rodzenia, i kim to zostać? Kto ma lżej? Na pewno jest to wiersz o ciąży stąd tu ocean itd.itp.ale podobne mam wrażenie jak Cytra z tymi przewagami, czy autor nie przegiął? :)