Leszek.J
Jeż Teofil
Wiersz dla dzieci.
Pośród pól, gdzie znaczył się już lasu profil,
obok małej wioski mieszkał jeż Teofil.
Odważny, bo nie bał się żadnego zwierza
a wzrost też miał taki: tak średnio na jeża…
Wszystkie nasze jeże taki zwyczaj mają
że zimę calutką sobie przesypiają.
Ale żeby mogły przez zimę się głodzić,
za jedzeniem jesienią muszą się nachodzić.
A ta polska jesień w owoce bogata,
wiele zasobniejsza jest choćby od lata.
Wiele lat Teofil jakoś sobie radził,
lecz pewnej jesieni z obżarstwem przesadził.
Pojadał owoce, mięska też nie skąpił,
aż rozstrój żołądka u niego nastąpił.
Bóle i nudności i czas się zmitręża…
Szukał, więc lekarza- Eskulapa węża.
Ale zanim dotarł do medyka tego,
spotkał psa Azora, bardzo zajadłego.
Pies warczał i szczekał, aż zwątpił w swe siły,
jeż się w kłębek zwinął - z wierzchu igły były!
Zobaczył, więc Azor, że tu nic nie wskóra,
ostra bo kolczasta jest jeżowa skóra!
Odchodzi, więc Azor, a jeż w drogę ruszył,
opowieścią swoją Eskulapa wzruszył.
Przepisał Eskulap ziół leczniczych wiele,
Teofil był zdrowy w najbliższą niedzielę.
Wymościł, więc sobie cieplutkie posłanie
i kolejną zimę przesypia na sianie.
Czasem tylko ziewnie sennie, lecz radośnie
bo wtedy już myśli o idącej wiośnie.
A jak wiosna przyjdzie, jeżyk się obudzi
i jak było zawsze - codziennie utrudzi.
Tak przez całe lato do późnej jesieni,
swoich przyzwyczajeń nic a nic nie zmieni.
Komentarze
Leszek.J
październik 21, 2018 19:48
Dzięki Tomku, miło że zajrzałeś, tak to wygląda jak piszesz
Pozdrawiam
Tomek
październik 20, 2018 21:14
Ale fajne! Takie dla dzieci, z przemyconym delikatnie morałem.
Pozdrawiam.
Leszek.J
październik 20, 2018 19:44
Witaj Asiu, nawet w starym wierszu można coś poprawić i jak mogę to robię
Również życzę spokojnej nocy, tej bieżącej :)
Leszek.J
październik 20, 2018 19:40
Witaj Ula, dobrze że zajrzałaś, wszystko się zgadza
Życzę miłego weekendu
Konto usunięte
październik 20, 2018 09:00
Dzień dobry
W sobotni poranek miło przeczytać coś dla dzieci i dużych i małych. Jeż Teofil pewnie miał też fryzurę na jeża i pewnie nie zmieni tego.
Morał jest taki bez widoku na zmiany, ale chyba to jest wpisane w życie jeży.
Przeczytam wnukom.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę
Joanna-d-m
październik 19, 2018 22:35
Leszku, proszę tylko,
nie przyjmuj moich komentarzy emocjonalnie
Ja wiem i Ty wiesz
bo
w sumie, tylko my piszemy dla dzieciaków
i tak naprawdę mało kto nas czyta
Trochę smutne,
ale
prawdziwe.
Tobie spokojnej nocy życzę, ja jeszcze chwilę tu sobie posiedzę.
Leszek.J
październik 19, 2018 22:03
Trochę poprawiłem, ten jeżyk ma osiem lat, to były początki mojego pisania.
Zacząłem od wierszy okolicznościowych, następne były bajki dla dzieci.
Joanna-d-m
październik 19, 2018 21:52
Ile ma lat? podejrzewam, że cztery :)
Joanna-d-m
październik 19, 2018 21:41
Wiem, poprawki są szczególnie męczące, a czasami wręcz gryzące, więc nie upieram się.
Leszek.J
październik 19, 2018 21:32
Witaj Joasiu, ależ mi napędziłaś roboty, wiersz ma już parę lat, rymy i rytmika grają, słownictwo może nie jest wyszukane, ale takim dysponuję, z interpunkcją nic już nie zrobię bo za mało mam szkoły w tym kierunku.
Wiersz zapomniałem od razu umieścić w dziale dla dzieci i teraz nie mogę już go przeflancować, mogę tylko dać dopisek.
Pozdrawiam serdecznie