Leszek.J
Testament
Kiedy przyjdziesz na świat postawię cię
na piedestale mej głowy niech małość
nie peszy twoich dni najpierwszych
jeszcze mokrych krzyczących regularnie
gdy zegary chowają się w kąt niepotrzebne
sługą ci będę w domu a panem poza nim
zawrzemy pakt a tajny protokół zachowam
w pamięci aż do dni kiedy małość
zmieni siedzibę z twojej na moją
wtedy zaśpiewasz głośną kołysankę
ja ją zrozumiem i zasnę spokojnie
wszystko gotowe rezerwacja czuwa
jak pilny wartownik
Ilość odsłon: 2630
Komentarze
Leszek.J
grudzień 20, 2018 19:51
Witaj Iśka, dziękuję za taki komentarz, aż się zarumieniłem
Pozdrawiam serdecznie
iśka
grudzień 20, 2018 10:14
Przepiękny,refleksyjny wiersz,jest w nim subtelność słów, delikatność i zaproszenie-warto zachować taki testament w sercu,by nim zacząć żyć/pozdrawiam
Leszek.J
luty 20, 2018 19:12
Co prawda to prawda :)))
Gudmundur
luty 19, 2018 22:16
To głowa do góry, bo te góry to nie niziny tylko wyżyny -:)
Leszek.J
luty 19, 2018 21:34
Dziękuję Dahido, jeszcze tak ale takie myśli mnie nachodzą - czasami.
Pozdrawiam
Gudmundur
luty 19, 2018 20:47
Tekst faktycznie oddaje klimat "Testamentu"
Smutne...prawdziwe -co peel chciał przekazać ( ale jeszcze nie czas! )
Mam nadzieję Leszku, że wszystko w porządeczku z tobą?
Pozdrawiam!!
Leszek.J
luty 19, 2018 18:24
Dziękuję Mandarynku, ostatnio mało tu bywam stąd spóźnienie.
Pozdrawiam
mandarynek
luty 15, 2018 23:39
Bardzo ładny wiersz, delikatny, ciekawa metaforyka.
Leszek.J
luty 04, 2018 18:39
Dziękuję Joasiu, dziękuję Aid. Odpowiadam późno bo zakolegowałem się z grypą (przez internet nie infekuje) do tego wczoraj zmarła teściowa w naszym mieszkaniu więc miałem kołowrót i pogrzeb w perspektywie, więc poemax będzie rzadko w użyciu.
Pozdrawiam serdecznie
aidegaart
styczeń 27, 2018 23:17
Leszek, to jest dobry wiersz
"małość...na moją" - mistrzostwo.
krótko, nie epatujesz metaforami, trzymasz temat, jest dystans, ale i mnóstwo emocji - znaczy, tniesz
pozdrawiam