Leszek.J
Bal nad światem
Gdy kruszy się mur lat chwytam miłości mgłę
zgaszonej świecy knot tląc się spopiela dni
ręka zwodnicza drga w takt pulsu dzwonu nut
zatarte daty gdy marsz Mendelsona grał
Jeszcze nie czas na sen choć pękł już świat na pół
moja nić wlecze się przez ulic złoty blask
te same daty dni inny smakują chleb
słońce wśród jasnych szyb usypia nocną ćmę
Świat idzie rytmem swym wciąż w wesołości trwa
gdzie malkontenci źli na marginesie tkwią
przecieram oczy z łez ruszam na nowy bal
niechaj samotna śmierć ze sobą w kości gra
Ilość odsłon: 2518
Komentarze
Leszek.J
grudzień 07, 2017 22:10
Wymieniłem dwie zużyte śrubki na nowe, reszta pozostaje.
Leszek.J
grudzień 07, 2017 21:19
Nie liczyłem ich, następnym razem ograniczę się do trzech - najwyżej :)
x l a x
grudzień 07, 2017 21:03
Przedobrzyłeś z metaforami dopełniaczowymi - 5. Jako mowa wiązana, warsztatowo sprawny. Jedynie rażą utarte zwroty typu "życia bal", "takt serca", "pękł świat"...
Leszek.J
grudzień 06, 2017 22:11
Dzięki Mandarynku za wgląd i wypunktowanie.
U mnie możesz bardzo dużo więcej niż u pana G.
Pozdrawiam
mandarynek
grudzień 06, 2017 22:06
Leszku podkreślę fragmenty , które mi się spodobały, mam nadzieję, że nie dostanę za to zjebki :)
Gdy kruszy się mur lat chwytam miłości mgłę
zgaszonej świecy knot tląc się spopiela dni
ręka drga w takt serca dzwonu
zatarte daty
Jeszcze nie czas na sen choć pękł już świat na pół
moja nić wlecze się przez ulic blask
słońce wśród jasnych szyb usypia nocną ćmę
Leszek.J
grudzień 06, 2017 20:29
Ok. jak coś się pojawi to wyszukam :)
Dziwna
grudzień 06, 2017 20:26
nic nie mam Leszku, nowego:)
kiedyś tam może:)
Leszek.J
grudzień 06, 2017 20:17
Dziękuję Ewo, pewnie coś masz nowego na poemaxie, poszukam.
Pozdrawiam
Dziwna
grudzień 06, 2017 20:14
nieco nostalgii...
...nieco przekory
bardzo mi się podoba
pozdrawiam Leszku:)
Leszek.J
grudzień 06, 2017 20:07
Dziękuję Joasiu, nawet nie liczyłem zgłosek pisałem intuicyjnie, dobrze że Ci się podobał.
Pozdrawiam