Z uwagi na ustawienia prywatności nie wszystkie dane tego użytkownika są widoczne

Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

kiedy śmiga przez miasto
wyciągają ku niej ręce
wilgotne od deszczu

tu króluje mrok i chłód
Dotkną cię a zmienisz się
W mokry słup betonu

każdy ma swą historię
z histerią depresją agresją 
zostawiły ich kobiety życia

w mokrych miejscach
mają rozmoczone fajki
wiecznie brakuje im ognia

to kraina deszczowców...
co suchość gardeł
podlewają ogniem

więc spływaj mała
nim przemokniesz

po tobie choćby potop

Ilość odsłon: 2651

Komentarze

lipiec 18, 2017 00:25

No wiem... Drugiej takiej nie znajdziesz.

W rzeczywistości źródłem tych słów jest epigram Stratona z Sardes z ok. 125 n.e.: Pij i kochaj! Po śmierci niech moje kości potop pochłonie!

lipiec 18, 2017 00:17

oryginał to jesteś Ty

lipiec 18, 2017 00:09

Wstyd, żebyś nie znał oryginału do tej złotej myśli.

lipiec 17, 2017 23:58

oj! pazur mię podrapał...

lipiec 17, 2017 23:24

Zmieniłam. A puenta ma sens i ma taką być. :)

lipiec 17, 2017 22:29

bardzo mi się podoba
te przejścia od jednej narracji do drugiej - fajna licentia poetica
slang dobrze oddaje miejski klimat - taki knajacki
puenta? może coś bardziej zaskakujacego?
pozdrawiam

lipiec 17, 2017 18:43

Po dwóch strofoidach jest jakby nowa historia, niekoniecznie związana z Marcjanną. Żargonowe "śmiga" niezbyt mi tu pasuje, ale może taki zamysł... ostatni wers taki 'na sztukę', bo nic wcześniej na to (obojętność wobec świata) nie wskazuje.

lipiec 17, 2017 17:13

Ciekawy wiersz, druga szczególnie fajna, myślę, że bez 3 byłoby ciekawiej i tajemniczo- bo jest tak zbyt wprost w porównaniu do reszty.

lipiec 17, 2017 14:15

czemu wszystko z dużej???)))) masz swoje dna charakterystyczny styl czasami zagmatwany jak kobiece życie))))zdrowia Lena

lipiec 17, 2017 10:43

Dziękuję bardzo. Dopóki tego nie napisaliście, myślałam, że jednak coś mi nie wyszło z przekazem, że może za ostro. Pozdrawiam serdecznie