Z uwagi na ustawienia prywatności nie wszystkie dane tego użytkownika są widoczne

Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 

Przepraszamy za usterki 

treść została zmoderowana przez wrednego autora 

Ilość odsłon: 831


 

                                      ma... 2018

 

 

.

Ilość odsłon: 3595

Komentarze

marzec 02, 2018 09:54

Mith, chyba masz rację__
...wrzuciłem komplet, uczony doświadczeniem z poemy, gdzie publikowałem pewien "poemacik" w kawałkach - dobrze przyjęty (odczytany i zrozumiany) został dopiero, gdy wkleiłem go w całości

...tu faktor kwantytatywny przytłoczył ten kwalitatywny
___pozostawię więc tylko tę część, którą skomentowałeś.

Dzięki za refleksje - bardzo mi miło
Pozdrawiam

.

marzec 02, 2018 07:42

Cóż – irytują mnie taśmowce wlepiane niejednokrotnie w ilościach hurtowych, przez jednostki przeróżnego autoramentu. W powyższym daleko mnie do irytacji, ale; nie zachwyca wrzucenie całości przeznaczonej na kąsanie przez czytelnika i nie chodzi o to, że może jestem leniwy(?) tylko net ma to do siebie, że dobrze jest mieć czas, bez wymuszonej konieczności wracania do czegoś, co może przegrać z realem lub inną publikacją.
- zatem;
Ówczesne kolejki do monopolowego prędzej tamtejszy obywatel przyrównałby do tych konsularnych, niż na odwrót.
- autostop – zawsze byłem pełen podziwu dla osób idących na żywioł; „jakoś to będzie, byleby nie było tutaj”. I najczęściej różnie się to kończyło… wtedy, z naleciałością, że system lachom da, było na rękę lokując się w systemie, który dawał więcej niż rodzimy i nie trzeba było nawet pracować.
- montparnasy zawsze nęciły i wcielały w życie przepiękne światy gdzie akurat lachów nie było, a gdy już tam trafili..?
- niepowodzenie – żaden wstyd, ale dla tych, którzy wracali w „chwale”, najczęściej pozostawały konfabulacje i psioczenie, że to wina wszystkich, tylko nie „bohatera” niedawnego exodusu. Bo jak ktoś się roszczeniową dupą urodził, to…

Parę rzeczy bym zmienił, może uszczuplił lub zedytował do poziomu płynności i bardziej lirycznego obrazowani. Ale to tylko moja próba przypięcia kwiatka do kożucha gdy w klapie widnieje znaczek VII Zjazdu PZPR. Bo tekst „Dzieci komunizmu pakują plecaki”, tak po prawdzie się czyta i wpływa na ewokacyjne odniesienie prostego czytelnika jakim siemtoja jestem


- reszta?
Może kiedyś

marzec 01, 2018 19:13

Oczywiście, doskonale się czyta. Dzieci komunizmu musieli przejść te pięć etapów a niektórzy jeszcze więcej i świetnie się odnaleźli w nowej rzeczywistości. No może nie wszyscy ale ci nie byli prawdziwymi dziećmi komunizmu, raczej pasierbami i to ich "wina"
Pozdrawiam

marzec 01, 2018 17:08

...może i przesadziłem, ale doszedłem do wniosku, że lepiej będzie się to rozumieć (chyba), czytając w całości